dziewczyna raz jeszcze

miała wczoraj sportowe buty, rozpuszczone włosy i uśmiechała się pewnie do swoich myśli, dziś zaś miała espadryle w kwiatowe motywy, zaciekawiony wyraz twarzy i odrobinę bezradności przy urządzeniu wielofunkcyjnym, więc pomógł jej stając niczym mentor nieco z tyłu i dając jej swobodę uważnego wyboru opcji, podczas gdy on wciągał powoli w nozdrza zapach jej perfum, które zbiły go nieco z tropu, bo nie tego się spodziewał…

dziewczyna to bohaterka pozytywna, która występuje w jego życiu jak daleko sięga pamięcią. Dziewczyna ratuje egzystencję, wprowadza w jego życie esencję. Kiedyś dziewczyna znajdowała się na okładce Zwierciadła, jakie czytała jego matka, potem dziewczyna miała na imię R. i występowała razem z nim na szkolnych akademiach, czego fizycznie już nie pamięta, ale przypominają mu to czarno-białe zdjęcia, dziewczyna wyjechała gdzieś nagle i daleko z rodzicami, potem dziewczyna miała także na imię R. a on zakochał się w niej na zabój podczas kilku prób, kiedy próbował śpiewać, „o popędliwa, o ja nie baczny, Lauro poczekaj, dwa słowa…”, ale mutacja wysłała go poza nawias występu. Dziewczyna wyjechała też daleko, żyje tam i nie wróci, bo ma wszystko, zamiast niewiele. I tak dalej, i tak dalej. Dziś spotyka anioły na wyasfaltowanym chodniku, dziś spotyka motyle, spotyka rusałki i spotyka Elfy. Dziewczyna staje się tym, co sprawia, że jeszcze chce żyć.

Atena nie lubi dziewczyn. Ściga je i tępi. Okrutnie.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s