Z radością patrzę na te małe ptaki uwijające się w powietrzu. Kiedyś, dawno temu jaskółki dymówki były letnią codziennością mojego dzieciństwa na wsi, potem oknówki bywały przeze mnie widywane w mieście, ale ludzie przepędzali je z rogów okien nie pozwalając budować gniazd. Zniknęły. Teraz dymówki spotykam w stajniach nieopodal dzikiej i kwietnej łąki, którą z czasem zabudują równiutkie domy wielorodzinne. Pokazuję je dzieciom jako przykład czegoś, co dla mnie samego jest związane z dzieciństwem, czymś co ma swój rytm i cykl, czymś, co potrzebuje odlecieć i wrócić…
Jakiś czas temu poszedłem z papierem do niewysokiej kobiety. Zaczytała się. Ja tymczasem patrzyłem za okno za jej plecami i widziałem podniebny taniec, ślizgi, grupowe loty. Tym razem jednak nie były to jaskółki, tylko jerzyki. Ciut podobne, ale inne. I tak sobie patrzyłem i tak sobie w jakiś trans wpadłem. Piękne do było widzieć je pośród miasta, pośród wydaje się wybetonowanej powierzchni. Piękne niezwykle…
I tak mi się przypomniało jeszcze, co rzekł podobno Arystofenes, że człowiek jest niestały niczym ptak w locie. Powiedziałem o tym, co widziałem i co przypomniałem sobie odbierając papier niewysokiej kobiecie. Zadumała się. Nie wiem, czy bardziej nad lotem jerzyków, czy słowami Greka.
A nie odróżniłabym tych ptaszków. Teraz nawet zastanawiam się, co u nas fruwa. Myślałam do tej pory, że to jaskółki, ale kto je tam wie 🙂
PolubieniePolubienie
Najprościej: jaskółki mają spore białe elementy upierzenia (brzuch), jerzyki są jednolicie czarne (chociaż mają ciut jaśniejsze elementy pod głową). Ptaki mają też inny pokrój skrzydeł (jerzyki jakby ostrzejszy) i inaczej zachowują się w locie: jerzyki wyraźnie szybują.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A wiesz, że dzisiaj je poobserwuję. Chyba stara się robię, bo uwielbiam ptaki, ich świergot. Jedynie sroki mnie wkurzają z tym swoim kha kha kha.:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Posłuchaj gołębi- niektóre wołają „gdzie ty jes teś!”
PolubieniePolubienie
Tak zrobię!:-)
PolubieniePolubienie
Moi rodzice zafascynowani byli jerzykami i to oni powiedzieli mi, że „Większą część życia jerzyk spędza w locie. W powietrzu zbiera pożywienie i materiał na gniazdo, pije krople deszczu, kopuluje i śpi, szybując z wiatrem na dużej wysokości (do 2,5 km). Może pozostawać w locie bez przerwy przez 2 do 3 lat. Ląduje przede wszystkim podczas okresu lęgowego, budując gniazdo i karmiąc pisklęta. Jest jednym z najszybszych ptaków spotykanych w Europie, największe szybkości osiąga w locie grupowym. W pogoni za zdobyczą osiąga prędkość 200 km/h”- o czym można przeczytać też w Wikipedii.
PolubieniePolubienie
Jerzyki wywołały nawet i tutaj, gdzie za oknami się uwijają, żywą dyskusję. Każdy coś wnosił od siebie. Piękna sprawa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba