kasztanki, tiki-taki

Tak mi smakują te czekoladki, że skłonny byłbym zatrudnić się w fabryce czekolady. STOP. Przecież w fabryce czekolady trzeba je produkować, albo sprzedawać, albo być analitykiem, albo dyrektorem. Dlatego raczej trzeba być degustatorem.

Ps. Coś takiego niedawno, znaczy w październiku ubiegłego roku, oferował Wedel. Można było zostać degustatorem. Zdaje się, że należało mieć czas w czwartki.

2 myśli na temat “kasztanki, tiki-taki

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s