Wczorajsza tęcza poruszyła pół tego miasta. Ludzie zastanawiali się, co jest na jej końcu, na początki i czy już można wskoczyć na nią i biec przed siebie. Przed siebie biec. Niektórzy nie zawracali sobie głowy tęczą. Tylko dzieci było najczęściej słychać w zachwycie. Moje jedno dziecko wzięło kredki i narysowało tęczę. Moje drugie dziecko mówiło, że tęcza tak nie wygląda. Sprzeczali się o to, który jest bardziej bliski rzeczywistości. Nigdy bym ich o to nie podejrzewał… Nie podejrzewałem też siebie, że zasnę zmęczony i będę spał prawie do rana. A rano obudziło mnie kolorami na niebie. Wyjrzałem przez południowe okno, które jakimś trafem pomyliłem z północą mapy i widziałem, jak deszcz malowniczo spływa na ziemię. Gdzieś tam, dalej o dwa, może trzy kilometry. Może przy rondzie. Byłbym zamarł w tym widowisku, ale przecież gotowała się już woda i należało zalać herbatę. Czarną. Odmierzam na oko. Łyżeczką.
W szuflowanej playliście jakimś trafem przykleił się SzUsty Blend i Taco Hemingway. Gdybyś Nie Istniała.
A dziewczyna była dziś czegoś smutna. Być może trawił ją Angst.
Czarna herbata na oko szkodzi 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A dziewczyna może chciała złapać tego radosnego skrzata, który czeka na końcu tęczy i dowiedzieć się, czy szczęście istnieje naprawdę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobry tytuł:-)
Mnie ten niemiecki „Angst” przejmuje bardziej niż polski „strach”. Może dlatego, że jest w niemieckim rodzaju żeńskiego – die Angst… 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Angst ma w sobie coś z psychoanalitycznej melodii rozprawiającej o wewnętrznym drżeniu w człowieku, o zagadce, o nieokreśloności. Przylgnęło do mnie to słowo kiedyś dawno temu za sprawą dzieł Z.F. A potem powróciło, być może z jakąś uwielokrotnioną siłą, za sprawą słów piosenki: „Wir haben Angst und sind allein/Gott weiß ich will kein Engel sein”. Trudno chyba nazwać to piosenką, ale to już inne dywagacje.
Ps. Język niemiecki w moim odczuciu, mimo przypisywanej mu chropowatości, bardzo dobrze potrafi oddawać zawiłe nokturny ludzkiej psychiki. Dlatego przywołam tutaj jeszcze jedną konstrukcję ze słowami, które bardzo lubię, czyli „Der Auftrag oder Vom Beobachten des Beobachters der Beobachter”, które to w polskim tłumaczeniu tego utworu F.D. wykłada się jako „Zlecenie, albo o obserwacji obserwatora obserwatorów”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba