Z geometrii wykreślnej miałem piątkę. Jeśli jednak zastanawiam się, jak ułoży się połączenie dwóch ciał, to nie mam dziś na ten temat absolutnie żadnego pojęcia. Gubię się i odnajduję. W sumie to chcę się zgubić. Okazuje się, że geometria wykreślna była łatwiejsza. Ja byłem łatwiejszy, prostszy, mniej złożony. Trzydzieści lat temu. Dziś jestem splotem decyzji, które podejmuję czasami spontanicznie a czasami z niejakim wyrachowaniem. Przy czym wyrachowanie oznacza raczej rachunek prawdopodobieństwo, niż przebiegłość i cwaność. Poświęcam się ćwiczeniom stylistycznym, żeby nie tyle ładniej wyglądać, ale być kimś, kto wie, dokąd idzie, dokąd dojdzie, dokąd pójść… Dokąd? Jednak najważniejsze w tym wszystkim jest to, że kiedy słucham a wiatr dodaje w słuchawki swoją gwiżdżącą melodię, to zastanawiam się, co zrobić, żeby wygrać. Znam te wszystkie permutacje, kombinacje i wariacje. I łapię się na tym, że czas zwariował i bawi się z nami w Kosmosie.

Matematyka (nawet te najtrudniejsze działy) jest prosta w swojej logice, natomiast życie niekoniecznie … trzeba je kochać takim jakie jest – jednoczesnie piękne, bezwzględne, nieobliczalne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Młody człowiek żyje prościej, dorosły sam sobie to życie utrudnia. Ale chyba nie ma innego wyjścia.
PolubieniePolubienie