pod osłoną nieba

Pod innym niebem pada deszcz. Krople zraszają dach. Nie słyszę pociągów. Być może dlatego, że słucham dźwięków z pomocą słuchawek. Skupiam się na wyłuskaniu niuansów. Moje myśli krążą wokół oksydianu. Nawet nie wiem, dlaczego. 1996. Kody. Bez znaczeń.

Jedna myśl na temat “pod osłoną nieba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s